noworoczne postanowienia
Uncategorized

Jak nie zrealizować postanowień noworocznych

W zeszłym roku o tej porze miałam gotową listę postanowień noworocznych i początki frustracji, że jeszcze nic w tym kierunku nie zaczęłam robić. W tym roku jest podobnie, ale z jedną małą różnicą – frustracji nie ma, choć lista spisana.

Początek każdego roku to czas, w którym obiecujemy sobie, że tym razem będzie inaczej, lepiej. Że zrealizujemy wszystkie postanowienia, które skrupulatnie zapisywaliśmy pod koniec poprzedniego roku. Że uda się wszystko co sobie zaplanowaliśmy. Że tym razem nikt i nic nie stanie nam na drodze.

Kiedy na niebie rozbłyskują piękne i kolorowe fajerwerki, wierzymy, że to będzie nasz rok. Jesteśmy silni i przekonani, że  w ciągu kolejnych 12 miesięcy na pewno się nie poddamy. I tak oto 1 stycznia rozpoczynamy nowe życie. Mijają kolejne dni, tygodnie, a w końcu miesiące i wielu z nas już wie, że w tym roku ponownie się nie uda. Że po raz kolejny coś stanęło na przeszkodzie i nie zrealizowaliśmy swoich postanowień. Nadchodzi koniec roku, więc teraz tym bardziej nie warto rozpoczynać nowych „projektów”, a świąteczna gorączka pochłania nas bardziej niż nasze cele. Czekamy zatem na… rozpoczęcie nowego roku. Znacie to? Ja aż za dobrze!

Żyją jednak na tym świecie ludzie, którym realizacja postanowień noworocznych może i nie przychodzi z łatwością, ale się udaje. Nie, nie są to przybysze z innej planety, ale ludzie tacy jak Ty i ja. Dlaczego oni mogą, a my nie? Bo robią to z rozwagą, mają konkretny plan, cele i datę realizacji swoich postanowień, a ich marzenia są realne do osiągnięcia. Co zaś najważniejsze, każde ze swoich postanowień realizują powoli, krok po kroku.

Bieganie na siłownię, lekcje gry na pianinie, korepetycje z hiszpańskiego lub joga przez pierwszy miesiąc lub dwa miesiące nowego roku, nie pomogą Wam w osiągnięciu celu, kiedy kolejne 10 miesięcy przesiedzicie na kanapie przed telewizorem.

Sama zrobiłam w tym roku jedno główne postanowienie – do wszystkiego dążyć małymi krokami. Niezależnie od tego jak wolno miałabym iść do przodu, wierzę, że nawet najmniejszy ruch jest lepszy niż stanie w miejscu. Nie biegam, nie panikuję, tylko spokojnie idę do przodu. Stąd lista postanowień i brak frustracji.

Jeśli zatem zamierzacie zrealizować swoje noworoczne postanowienia, czas na pierwszy mały krok. Chyba, że jednak postanowiliście w tym roku nie wprowadzać żadnych zmian, wtedy proponuję zapisać kartkę wieloma nierealnymi celami i zabrać się za wykonywanie wszystkich naraz. To skutecznie zniechęca do dalszej realizacji noworocznych planów.

Udanego i pełnego sukcesów nowego roku!!!!

7 myśli w temacie “Jak nie zrealizować postanowień noworocznych”

Dodaj komentarz