Uncategorized

Życiowa prawda w ekosklepie

W osiedlowym sklepie ze zdrową żywnością pracuje pani, która jest zawsze pozytywnie nastawiona do świata, a rozmowa z nią wpływa na samopoczucie tak samo pozytywnie, jak produkty, które tam sprzedaje.

Pewnego dnia, kiedy robiłam tam zakupy, pani rozmawiała z jakimś panem. Stanęłam w kolejce do kasy i czekałam na swoją kolej. Po chwili pani uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:

– Śmiało, zapraszam. Proszę się nie krępować.

– Nie chciałam przeszkadzać – odpowiedziałam. – Nie wiedziałam czy mogę, bo Pan stoi przede mną.

– Proszę Pani, oczywiście, że Pani może – odpowiedziała z uśmiechem. I proszę sobie zapamiętać jedną, najważniejszą zasadę – dodała. -My, kobiety, możemy wszystko!

Jak możecie sobie wyobrazić, usłyszenie takiej tezy, stojąc pomiędzy daktylami, makaronem ryżowym i bułkami bezglutenowymi, nie należy do codzienności, co trochę zbiło mnie z tropu. Zatem, nie pamiętam, co odpowiedziałam…

Po wyjściu ze sklepu zaczęłam jednak troszkę się nad tym zastanawiać. Czy rzeczywiście my, kobiety pamiętamy o tym na co dzień? Czy zawsze mamy w głowie przekonanie, że możemy wszystko? No chyba jednak nie!

Ręka w górę, która zawsze, każdego dnia bez wyjątku, wie, że może wszystko. Której niestraszne złe samopoczucie, hormony, stres i TE dni, podczas których ostatnią rzeczą jest wewnętrzne przekonanie, że teraz to ja mogę wszystko. Pomyślcie same:

  • Czy kiedy garnki piętrzą się w zlewie, mówimy sobie, że możemy wszystko?
  • Kiedy dzieci płaczą w środku nocy?
  • Kiedy niemiłosiernie boli nas głowa?
  • Kiedy jesteśmy chore?
  • Kiedy wracamy z pracy z wielkimi i ciężkimi siatami pełnymi zakupów?
  • Kiedy na twarzy pojawi się kolejny pryszcz, obok pięciu innych? Albo pierwsza i kolejna zmarszczka?
  • Kiedy na wadze zobaczymy kolejne +5 kg?
  • Kiedy wyleją Cię z pracy, albo facet powie Ci, że nie chce już z Tobą być?
  • Kiedy ktoś powie Ci, że jesteś głupia?

Czy wtedy mówimy sobie: Słuchaj Hanka/Anka/Agnieszka/Jola, Ty teraz możesz wszystko! Mówimy? No, nie mówimy. A powinnyśmy! I to nawet nie chodzi o te, wyżej wymienione, konkretne sytuacje, ale o fakt, jak często zapominamy o tym, ile tak naprawdę możemy dokonać. Ba, nie tylko możemy, ale ilu rzeczy dokonujemy! Jak często same siebie nie doceniamy i nie zauważamy ile na co dzień robimy – zarówno dla siebie, jak i dla innych. Przede wszystkim zapominamy, że jesteśmy w stanie to wszystko ogarnąć – czyli całą rzeczywistość wokół nas i 150 różnych zadań! To już jest ogromny sukces!

Zapominamy też o tym, że zawsze można wszystko zmienić i niekoniecznie trzeba podążać utartymi szlakami. Że można na przykład rzucić gąbką o zlew i powiedzieć sobie, że dzisiaj nie zmywam (niby banalne, ale nie do każdej z nas dociera takie rozwiązanie ;)), że listę z zakupami można przekazać innemu członkowi rodziny, że kiedy przytyjemy, możemy opracować plan, który pozwoli nam skutecznie wrócić do wcześniejszej wagi, albo po prostu to zaakceptować, że kiedy ktoś Ci powie, że jesteś głupia, to… nie obrażać się i nie dołować, ale pokazać mu, jak bardzo się mylił, albo zwyczajnie powiedzieć mu, że… też jest głupi. I tyle! Świat należy do Ciebie! Możesz wszystko!

Bo czy nie po to walczyłyśmy o swoje prawa, o równouprawnienie, żeby teraz o tym zapomnieć? No właśnie! To chyba nie tak powinno wyglądać! I o tym, że możemy wszystko nie powinnyśmy przypominać sobie tylko z okazji Dnia Kobiet, ale pamiętać o tym przez cały czas, każdego dnia.

Chociaż, wiecie co? Mówić to jedno, ale przede wszystkim trzeba w to uwierzyć! 😉 I od tego zacznijcie.

Pewności siebie Wam życzę i wiary we własne możliwości. Nie tylko podczas stania w kolejkach 😉

 

 

 

 

 

 

 

2 myśli w temacie “Życiowa prawda w ekosklepie”

  1. My kobiety możemy wszystko, ale tak nas wychowano, że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nauczono nas obowiązkowości, dbania o dom, rodzinę, o wiele różnych rzeczy, ale nikt nie nauczył nas jak żyć, żeby być szczęśliwymi, dlatego same musimy do tego dochodzić:)

    Polubienie

Dodaj komentarz