Uncategorized

Monotonia, czyli coś co zniszczy Twój świat i związek

Niektórzy mówią ciesz się z małych rzeczy, doceniaj je i zwracaj na nie uwagę. Inni mówią, że to brednie i śmieszne gadanie pseudocoachów. Ale gdyby tak codziennie przez 10 lat jeść taką samą kanapkę, to czy w pewnym momencie nie straciłbyś smaku… całego życia?

Choć każdy z nas jest inny, oczekuje od życia czegoś innego i potrzebny mu jest inny rodzaj motywacji, to powtarzanie ciągle tych samym czynności zakrawa o robienie sobie wewnętrznej krzywdy – świadomie i dobrowolnie.

Nawet jeśli wyrabiasz sobie nawyk dotyczący zdrowego odżywiania, uprawiania sportu czy na przykład odwieszania ubrań do szafy, to nie robisz tego jedząc wyłącznie marchewkę, wykonując tylko jedno ćwiczenie i wieszając ciuchy codziennie w tej samej kolejności. Różnorodność, nawet minimalna, jest dobra, fajna i każdemu potrzebna.

Nowe miejsca, nowe znajomości, a co się z tym wiąże, także nowe przeżycia i przygody – to wszystko sprawia, że się rozwijamy, nabywamy kolejne umiejętności i zbieramy doświadczenie. Stajemy się bardziej kreatywni i jesteśmy gotowi na więcej. Czujesz czasami tę energię bijącą od innych ludzi? Tę energię po koncercie, po spotkaniu z przyjaciółmi, czy po weekendowym wyjeździe? Zapewne wiesz o czym teraz mówię. To jest właśnie to! To są te chwile, dla których warto żyć!

A jeśli ich nie ma?

To nastaje monotonia. Bo jeśli takich momentów w Twoim życiu brakuje, albo jest ich bardzo mało, może się okazać, że pewnego dnia dopadnie Cię poczucie zmarnowania nie tylko swojego czasu, ale i całego życia. Uświadomisz sobie, że tak naprawdę, aby zmienić wszystko, wystarczyło zmienić… niewiele. Jednak Ty albo czekałeś na idealny moment, albo bałeś się zrobić krok do przodu, albo się zasiedziałeś przed telewizorem i stwierdziłeś, że przecież masz jeszcze czas. A to nie tak!

Bo czy za 40 lat chciałbyś swoim wnukom, albo wnukom Twoich znajomych, opowiadać, jak przez 20 lat swojego życia tkwiłeś w tej samej rzeczywistości, bo bałeś się zmian? Albo po prostu przyzwyczajony do swojej rzeczywistości nie zauważyłeś jak szybko umyka Ci czas, żyjąc ciągle w ten sam sposób?

Nie oszukujmy się, każdemu z nas życie z dnia na dzień umyka coraz szybciej. I nie chodzi mi o to, aby Cię teraz tym stwierdzeniem zdołować, ale pomyśl sam – czy rzeczywiście tak nie jest? Czy pracując/studiując/zajmując się swoim hobby i rodziną, nie masz wrażenia, że ledwo budzik zadzwoni rano, już ponownie nastawiasz go wieczorem? Czy chciałbyś pewnego dnia obudzić się z poczuciem, że robiąc ciągle to samo, ominęło Cie tyle niewykorzystanych okazji? Bo choć zegarek możesz cofnąć, to czasu i tak nie odzyskasz.

A później siedzisz i mówisz, że inni to mają takie fajne życie, a moje jest beznadziejne. Przeglądasz zdjęcia w Internecie, w mediach społecznościowych i zżera Cię zazdrość, bo ktoś ma lepiej niż Ty. A przecież wszystko zależy od Ciebie! Przestań marudzić i rusz tyłek!

Przywiązaliśmy się do siebie – dosłownie

To samo dotyczy związków. Mówiąc wprost – monotonia je zabija i wykańcza. Jeśli będziesz się łudził, że miłe słowo lub gest, wspólny wypad we dwoje lub romantyczna kolacja raz w roku, albo jeszcze lepiej – raz na kilka lat, są w stanie utrzymać związek „przy życiu”, to pewnego dnia możesz się naprawdę bardzo mocno zdziwić.

Bo tak, jak facet nie chciałby oglądać kobiety codzienne ubranej w te same ciuchy, tak kobieta też nie chciałaby patrzeć na swojego mężczyznę, który każdego dnia wygląda tak samo. Oprócz tego, że nic się zmienia, jest to także, mówiąc delikatnie, niehigieniczne. I życie w ten sam sposób, w końcu też może stać się niehigieniczne. Bo można kochać pomidory, bułkę z pasztetem lub mus z awokado, ale nie można jeść tego każdego dnia, do końca swojego życia! Przecież w końcu Ci się znudzi i wyjdzie uszami, czy coś takiego.

Zatem, wracając do związków, jeśli przestaniecie pracować nad swoją relacją, a każdy dzień będzie wyglądał tak samo, to coś w końcu pęknie. Jeśli spędzanie wolnego czasu będzie wyglądało zawsze w ten sam, określony sposób, największym szczytem romantyzmu będzie wspólny spacer po pobliskim parku, sposobem na spędzanie weekendu oglądanie głupich programów w TV, a najoryginalniejszym pomysłem na wyjazd – weekend u rodziców, to być może nie będzie już szansy, aby to wszystko zmienić.

Zmień wszystko, zmieniając niewiele

Zaleciało teraz coachem, co nie? 😉 A prawda jest taka, że zmiany są dobre i fajne i potrzebne. I nie chodzi o to, aby od razu wywracać swoje życie do góry nogami, ale aby wprowadzić do niego trochę nowej energii. To jak z wietrzeniem pokoju – żeby się nie udusić i powdychać trochę świeżego powietrza, warto od czasu do czasu otworzyć okno.

Zatem zaszalej odrobinę i od czasu do czasu zmień coś w Waszym wspólnym życiu – ugotuj coś pysznego, zorganizuj piknik-niespodziankę, kup bilety do kina, przygotuj smakowity deser, zapisz Was na warsztaty lepienia garnków z gliny, albo na kurs tańca (malowanie na płótnie też może być – co kto woli). Może kręgle, tenis, gokarty, lot motolotnią, albo po prostu wypad na lody do nowo otwartej lodziarni. Może być też wspólne podziwianie gwiazd nad pobliskim jeziorem, zbieranie grzybów, łowienie ryb lub granie w karty na leśnej polanie. Niespodziewany wypad na wakacje, albo przynajmniej na weekend, czy też wycieczka na pchli targ w poszukiwaniu „skarbów” do  Waszego mieszkania. Pomysłów jest wiele, ale my często o tym zapominamy.

A czasami naprawdę nie trzeba robić wielkiego remontu – wystarczy tylko zetrzeć kurze i trochę posprzątać…

 

 

 

 

 

 

3 myśli w temacie “Monotonia, czyli coś co zniszczy Twój świat i związek”

  1. W którymś z więzień, chyba w jakiejś cytadeli w Paryżu, uwięzionego karmiono tylko czerwonym mięsem i winem – po jakimś czasie układ pokarmowy nie dawał rady [wersja dla ubogich u Rosjan: słone śledzie. Bez wina. I bez wody] – ale porównanie do mediów społecznościowych nie przemawia, bo to jak porównywać się z bajką, bzdura. No, chyba, że chodzi o porównanie umiejętności obsługi programu do zdjęć, wtedy to ma sens 😉

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do kloszardz1000000$ Anuluj pisanie odpowiedzi