Kiedyś była wioska. Dzisiaj wielkie miasta i samotność. Nie w życiu, choć i tak się zdarza, ale w macierzyństwie. Uwielbiam to określenie, że kiedyś dzieci wychowywało się we wiosce. Serio. To brzmi jakbyśmy tworzyli plemię indiańskie, które używało swoich magicznych sposobów, aby utrzymać ład i ogarnąć małe indiańskie dzieci, kiedy te poznawały świat na swój sposób. Była mama, babcia, ciocia, kuzynka, sąsiadka. Jednym słowem zawsze był ktoś. A teraz? Teraz nie ma nikogo. Choć czasami nie wiadomo, co tak naprawdę jest dla nas lepsze…