Przybliżyła usta do szachownicy i mocno dmuchnęła. Kurz uniósł się w górę i rozwiał na boki niczym magiczny pył. Promienie słońca delikatnie przedzierały się przez okna poddasza. Nie grała z nim już od dawna. Nie wpuszczała do swojego świata. Nie chciała go czuć obok siebie.
Czytaj dalej „Szachy”Kategoria: Po drugiej stronie pióra
Poza światem
Za oknem padał deszcz. Krople powoli spływały po szybie, a on siedział zaczytany, w swoim ulubionym fotelu. Pogoda nie zachęcała do aktywności, ale nie miał nic przeciwko – w końcu tak wyglądała większość dni jesienią.
Dom
Chwyciła go za rękę, choć nie widziała jego twarzy. Była tak samo zimna jak jej, co zdarzało się nieczęsto, więc tym bardziej poczuła do niego sympatię. Był cichy i spokojny. Ruszył przed siebie, a ona śmiało podążyła za nim. Reszta już nie miała tak wielkiego znaczenia. Czytaj dalej „Dom”