Po drugiej stronie pióra

Szachy

Przybliżyła usta do szachownicy i mocno dmuchnęła. Kurz uniósł się w górę i rozwiał na boki niczym magiczny pył. Promienie słońca delikatnie przedzierały się przez okna poddasza. Nie grała z nim już od dawna. Nie wpuszczała do swojego świata. Nie chciała go czuć obok siebie.

Czytaj dalej „Szachy”
Reklama
Uncategorized

Zagubieni w świecie

Wojna. Nigdy nie sądziłam, że będzie tak blisko. Tuż obok, za naszą granicą, u sąsiadów. Znałam ją z historii, z podręczników, z opowieści, z filmów, z książek. Myślałam, że takie rzeczy w obecnych czasach nie mają prawa mieć miejsca. Jak bardzo się myliłam…

Czytaj dalej „Zagubieni w świecie”
Uncategorized

Houston, czy mamy problem?

Dzień dobry świecie! Zamknąłeś się przed nami na trochę. Wiem, że było Ci to potrzebne. Ja też czasami mam dosyć ludzi i pędzącego wokół świata. To trochę tak, jakby za długo jeździć na karuzeli – w końcu nawet najtwardszy zawodnik potrzebuje wytchnienia.

Czytaj dalej „Houston, czy mamy problem?”
Uncategorized

W walentynkach wkurza mnie jedna rzecz

Oto dzisiaj nastał ten piękny dzień. Dzień męskiego stania w długich kolejkach do kwiaciarni, bo jak wróci bez kwiatka, to będzie foch. Dzień wyznawania miłości, bo po co w inny, kiedy jest ten jeden specjalny w roku. Dzień łapania promek w marketach, bo wiadomo, że jak święto miłości to trzeba wcinać czekoladki.

Czytaj dalej „W walentynkach wkurza mnie jedna rzecz”

Uncategorized

Życie przed Internetem też było możliwe

Podobno obecnie dzieci w szkole ze zdumieniem mówią, że kiedyś ludzie żyli nie mając Internetu! Więc jeśli czyta to ktoś, kto jest teraz nastolatkiem, informuję, że… to prawda! Tak, ludzie nie mieli kiedyś Internetu! I tak, nasze życie było udane!

Czytaj dalej „Życie przed Internetem też było możliwe”

Uncategorized

Dobrzy znajomi

Siadam przed komputerem od dobrych kilku tygodni i próbuję coś napisać. Kursor mruga, dopisuję kilka słów, zmazuję, dopisuję, zmazuję. Bawimy się w kotka i myszkę. Skubany zawsze wygrywa. Myślę sobie, że pogoda za oknem nie zachęca do niczego. Do życia, działania, a tym bardziej do pisania pozytywnych rzeczy. O smutnych też nie chcę pisać, bo to co słabe próbuję od siebie odgonić. Smutek przecież jest słaby, prawda?

Czytaj dalej „Dobrzy znajomi”

Uncategorized

Choroba, geny czy lenistwo?

Ostatnio, będąc nad polskim morzem, na plaży zażartowałam sobie, że do co niektórych plażowiczów Chodakowska zdecydowanie jeszcze nie dotarła. Wiem, wredne, ale jakże prawdziwe. Ale wiecie co w tym wszystkim smuci i wkurza mnie najbardziej? Że coraz częściej dotyka to także dzieciaki.

Czytaj dalej „Choroba, geny czy lenistwo?”