Siadam przed komputerem od dobrych kilku tygodni i próbuję coś napisać. Kursor mruga, dopisuję kilka słów, zmazuję, dopisuję, zmazuję. Bawimy się w kotka i myszkę. Skubany zawsze wygrywa. Myślę sobie, że pogoda za oknem nie zachęca do niczego. Do życia, działania, a tym bardziej do pisania pozytywnych rzeczy. O smutnych też nie chcę pisać, bo to co słabe próbuję od siebie odgonić. Smutek przecież jest słaby, prawda?
Tag: emocje
A teraz słońca jakby mniej
Ostatnio wstać mi coraz trudniej
Za długa noc za krótki dzień
A każdy miesiąc jest jak grudzień
Przez żaluzje…Kortez
Ostatnie tygodnie sprawiają, że w duszy nie gra mi pogodna muzyka. Pogoda mnie dobija, bo nawet zima nie jest zimą prawdziwą, a udawaną szarą i deszczową podróbką jesieni. Za oknem pochmurno i zero słońca, czyli totalnie depresyjnie. Ale dodatkowe smutki pojawiły się niedawno i w ludziach jakby mniej słońca też.