Za oknem padał deszcz. Krople powoli spływały po szybie, a on siedział zaczytany, w swoim ulubionym fotelu. Pogoda nie zachęcała do aktywności, ale nie miał nic przeciwko – w końcu tak wyglądała większość dni jesienią.
Tag: marzenia
Znowu zapaliłam papierosa
Szłam za nią wracając z pracy, kiedy poczułam zapach dymu papierosowego. Choć nie palę, zaciągnęłam się nim mocno, szeroko rozszerzając nozdrza i wciągając go do swoich płuc. Wyjątkowo nie był drażniący. Nie tak, jak ten szary obłok unoszący się nad przystankami autobusowymi. Ten coś mi przypomniał.
Nigdy nie nauczę swojej córki skromności
Kojarzycie reklamę Always #LikeAGirl, w której chłopcy i dziewczyny pokazują i opisują co to znaczy robić coś jak dziewczyna? Okazuje się, że chyba większość z nas ma takie same wyobrażenie na ten temat.
Człowiek, który zrealizował wszystkie postanowienia noworoczne
Był 30 czerwca, a on miał odkreślone już wszystkie punkty na swojej liście. Co robić? Jak żyć? – pomyślał i zaczął drapać się po głowie. Dopadła go panika, a on postanowił wszystko dokładnie przeanalizować.
Czytaj dalej „Człowiek, który zrealizował wszystkie postanowienia noworoczne”
A może by tak zacząć wszystko od początku?!
Trzy tygodnie stycznia za nami, więc śmiało można powiedzieć – kolejny miesiąc z głowy. W miniony poniedziałek dopadł nas Blue Monday i podobno ogarnęła nas niesamowita depresja, a wszystkie noworoczne postanowienia zawisły na włosku.
Nie jesteś zielonym dolarem
„Nie jesteś zielonym dolarem, żeby się wszystkim podobać”. To zdanie wyjątkowo mocno utkwiło w mojej głowie. I zawsze wtedy, kiedy nie do końca wiem, co mam zrobić, albo ktoś mnie wyprowadzi z równowagi, powtarzam je sobie i wiem, że… to moje zdanie jest najważniejsze. A Ty? Wiesz o tym, że nie jesteś zielonym dolarem?
Czytaj dalej „Nie jesteś zielonym dolarem”
Jak nie zrealizować postanowień noworocznych
W zeszłym roku o tej porze miałam gotową listę postanowień noworocznych i początki frustracji, że jeszcze nic w tym kierunku nie zaczęłam robić. W tym roku jest podobnie, ale z jedną małą różnicą – frustracji nie ma, choć lista spisana.
Kiedy dziecko spotyka dorosłego
Zapominamy o nich kiedy stajemy się dorośli. Wyrzucamy z głowy lub zwyczajnie odkładamy na później, wierząc, że kiedyś do nas powrócą. Tylko czy na pewno nie utracimy ich na zawsze?