Uncategorized

Dzień dobry wiosno! Potrzebna mi była mocna kawa.

Choć prawdziwej zimy skutej lodem i sypiącej śniegiem nie było widać, przedłużający się brak słońca sprawił, że dopadał mnie depresyjny nastrój, a energii nie przybywało. Ale wreszcie przyszła! W tym roku wiosna była mi potrzebna niczym dobra kawa – nie amerykańska, ale podwójne espresso.

Zdecydowanie nie mogłabym żyć na północy Norwegii (choć kraj ten uwielbiam), bo ciemność i brak słońca stopniowo, kawałek po kawałku, zabijają moją duszę. I choć swoje sposoby na polubienie jesieni opisywałam tutaj, a w trakcie zimowych dni starałam się trzymać małych zasad, to spadek nastroju i tak nastąpił. Pod koniec było źle i czasami bardzo mocno na NIE. A potem przyszła wiosna z pięknym słońcem i tak nagle zachciało się żyć!

To zdecydowanie moja ulubiona pora roku, bo wiosną wszystko budzi się do życia, a słońce daje możliwość robienia pięknych zdjęć. To czas początku, porządków i nowej energii. Wracam więc do życia i do pisania ze zdwojoną mocą i nowymi pomysłami. Czerpię siłę z pięknych i ciepłych słonecznych promieni i zamieniam codzienność w nową przygodę. Czego dzisiaj się nauczyłam? Co dobrego mnie spotkało? Co fajnego czeka mnie jutro? To pytania podsumowujące każdy dzień. Bo czy może być coś przyjemniejszego niż czerpanie radości z małych rzeczy?

Na półce czekają kolejne książki do przeczytania. W internecie kolejne podcasty do posłuchania. Pisanie nowych tekstów nagle okazuje się takie łatwe, bo tematy niespodziewanie wpadają do głowy! A na dodatek osiedlowa lodziarnia kusi nowymi, pysznymi smakami. Jest tyle miejsc do odkrycia i tyle pysznych potraw do zjedzenia. Balkon czeka na leżaczek i stolik kawowy, a i budzik nie dźwięczy rano tak strasznie jak zimą. Wiosną wszystko staje się łatwiejsze, możliwe i przyjazne.

Sama jeszcze do niedawna w to nie wierzyłam i nieustannie karciłam się w głowie za bezsilność i smutek, w wyniku czego frustracja narastała. Czy spadek nastroju jest zły? Nie, jeśli jest krótkotrwały. Nie, jeśli z czasem mija. Nie, jeśli jesteś świadomy, że to tylko tak na chwilę. Nie, jeśli czujesz, że po prostu nie może być teraz inaczej, a Ty niespecjalnie masz powody, żeby skakać z radości i tryskać energią jak każą coachowie i trenerki fitness. Daj sobie szansę na chwilę smutku i na spadek energii, ale potem wracaj do gry. Wiosna na pewno Ci w tym pomoże! To co zamierzasz zrobić z najbliższymi tygodniami? Ja idę po „ciacho” do tej kawy – w końcu życie musi mieć smak 😉

 

 

 

 

 

 

Reklama

2 myśli w temacie “Dzień dobry wiosno! Potrzebna mi była mocna kawa.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s